...pomyślałam sobie, że zrobię w prezencie dla rodziny albumy ze zdjęciami na pamiątkę naszego ślubu. Później doszłam do wniosku, że zrobienie 5 albumów to trochę zbyt ambitny plan i zamieniłam je na foldery na zdjęcia. Niestety, jak to u mnie, wykonanie przekładałam i przekładałam na później. I tak minął rok z kawałkiem. Trzeba było dopiero wyzwania w Szufladzie:

żeby cokolwiek powstało. Jako że byłoby mi trochę głupio wręczać zdjęcia po takim czasie, to folder będzie tylko jeden i zostanie u mnie. Dorobiłam też ramkę, coby warunek o komplecie spełnić (aparat strasznie rozjaśnił, ale wierzcie mi, że te jaskrawe czerwienie, to naprawdę bordo). Oczywiście zdjęcia nadal nie wywołane, więc nie ma co w folderze trzymać, ani czego w ramkę włożyć, ale może i na to kiedyś przyjdzie czas.
A oto i rzeczony komplecik:
Zbliżenie na ramkę:
I na pudełko:
Które w środku wygląda tak:

Boki oklejone bawełnianą koronką, a z tyłu tekturka z cytatem
Chciałabym się też zgłosić do
wyzwania numer 11 - praca ze zdjęciem, na scrapek.pl
Cudo! jestem pewna że taki folder zmobilizuje Cię do wywołania zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo,zdjęć mnóstwo ale ani nie są wywołane ani odpowiednio oprawione :) Jak to się mówi: szewc bez butów chodzi :)) Dziękuję za udział w wyzwaniu .
OdpowiedzUsuńPrześliczne albumy, ja mam zwykłe skrzynki, chyba będę musiała kiedyś zainwestować w porządny album, bo zdjęć mnóstwo. A ile do wywołania jeszcze... Dziękuję Ci za odpowiedź w sprawie kanapy, wezmę pod uwagę wszelkie wskazówki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie!
świetny pomysł i ładne wykonanie:)
OdpowiedzUsuń