Zbliżenie na kartkę i notesik, których nie widać aż tak dobrze na zbiorczym zdjęciu:
A tu wszystko razem:
W tle widać bransoletkę, którą jeszcze latem wygrałam w Janeczkowie za złapanie licznika. Niestety, zdążyłam ją założyć tylko raz, bo potem zrobiło się za zimno na bluzki z krótkim rękawem... A nawet połączenie kolorów ma jedno z moich ulubionych:
A skoro już się chwalę, to pokażę jeszcze serwetkę, którą zamówiłam sobie U Zuli. Niestety, zdjęcie jest kiepskie i nie oddaje jej uroku.
Oprócz zamówienia dostałam jeszcze gratis frywolitkową zakładkę (cieszę się tym bardziej, że sama kompletnie nie mam pojęcia jak się je robi, a straszliwie mi się podobają) i karteczkę, taką bardzo w moich klimatach :)
Dzięuję po raz kolejny :)
Wyjątkowo długi post mi wyszedł, ale miałam takie straszliwe zaległości, że trochę rzeczy się zebrało do pokazania.
Wyjątkowo długi post mi wyszedł, ale miałam takie straszliwe zaległości, że trochę rzeczy się zebrało do pokazania.
Cieszę się bardzo, że trafiłam z "podajką" w Twój gust :) Pozdraiwm serdecznie.
OdpowiedzUsuń