...być miało, ale że została mi już tylko jedna niebieska kartka, a na sztalugę potrzebuję aż dwie, to skończyło się na ośmiorniczce. Co prawda Galeria Papieru ma znów tą fajną podwójną promocję, ale żeby nabić wymagane 50 złotych, musiałabym kupić 100 sztuk. A jak jeszcze by mi dodali drugie tyle w promocji to już w ogóle nie zmieściło by mi się do szuflady ;) Tak więc reszta wodnych zwierzaków musi poczekać, a ja na razie pokażę wspominaną ośmiorniczkę (kurczę, uwielbiam robić kartki z oczami;)).
Następna notka będzie poświęcona zachwytom, albowiem dotarła do mnie przesyłka od Darii. Ale najpierw muszę się sama nacieszyć (no i czekam, aż będę w domu o takiej godzinie, żeby zrobić zdjęcia przy dziennym świetle;))
A na koniec chciałabym bardzo podziękować za miłe komentarze. Od razu się lepiej na rekinim serduchu robi.
Ośmiornica jest REWELACYJNA!! I cieszę się, że paczuszka doszła :)
OdpowiedzUsuń