Witam serdecznie, Chciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)
Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie... Pozdrawiam Marta
Marto, wcale się nie gniewam za reklamę, zwłaszcza, że nie jest to kolejne "zostałaś wybrana, kliknij na baner" albo "zarabiaj ze mną w internecie" ;). Co prawda nie skorzystam, głównie dlatego, że nie mam dzieci, ale obie strony odwiedziłam i nie będę obserwować tylko dlatego, że tematyka mi odległa i do tego dość drażliwa. Komentarza nie kasuję, może zajrzy tu ktoś, komu taka informacja się przyda. Pozdrawiam, Ola
Ciężka sprawa, niestety. Przede wszystkim czyste, niespocone ręce (przy wysokich temperaturach na dworze trzeba je myć kilka razy w ciągu wyszywania całego wzoru). Po drugie, trzeba uważać, żeby papier, na którym wyszywamy nie był ani za cienki, bo się gnie, ani za gruby, bo wtedy trudniej igła przechodzi. Ja haftuję głównie na kartkach o gramaturze 160, ale papier do scrapbookingu też jest dobry. Akurat ten obrazek jest haftowany na 250 i już miałam problem, żeby nie było wgłębień po palcach. Po trzecie docinamy kartkę do rozmiaru wzoru, z niezbyt dużym zapasem, bo jak zostawimy np A4 to ta "zwisająca" reszta będzie się wyginać i może zgniecenie zajść na wzór. No i po czwarte, trzymamy kartkę tak, żeby fragment wzoru, który akurat haftujemy był naciągnięty między kciukiem a palcem wskazującym. Coś takiego, jak przy hafcie na materiale bez użycia tamborka (tylko oczywiście nie zawijamy kartki na palcu, tylko trzymamy ją prosto ;)). To chyba tyle, oczywiście to tylko moje sposoby, może inni mają lepsze. A na koniec i tak się czasem okazuje, że kartka się jednak pogniotła i trzeba haftować jeszcze raz...
No tak... czyli sobie daruję hi hi i zostawię to specjalistom , tak sądziłam ,ze to wcale nie jest łatwa sprawa. Dziękuję za wyczerpującą informację.:)
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)
Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
Pozdrawiam
Marta
Marto, wcale się nie gniewam za reklamę, zwłaszcza, że nie jest to kolejne "zostałaś wybrana, kliknij na baner" albo "zarabiaj ze mną w internecie" ;).
UsuńCo prawda nie skorzystam, głównie dlatego, że nie mam dzieci, ale obie strony odwiedziłam i nie będę obserwować tylko dlatego, że tematyka mi odległa i do tego dość drażliwa. Komentarza nie kasuję, może zajrzy tu ktoś, komu taka informacja się przyda.
Pozdrawiam,
Ola
Piękna karteczka , ja się ciągle zastanawiam widząc kartki robione tą technika , jak je zrobic by zbytnio nie powyginać i nie zniszczyc karteczki ?!
OdpowiedzUsuńCiężka sprawa, niestety. Przede wszystkim czyste, niespocone ręce (przy wysokich temperaturach na dworze trzeba je myć kilka razy w ciągu wyszywania całego wzoru).
UsuńPo drugie, trzeba uważać, żeby papier, na którym wyszywamy nie był ani za cienki, bo się gnie, ani za gruby, bo wtedy trudniej igła przechodzi. Ja haftuję głównie na kartkach o gramaturze 160, ale papier do scrapbookingu też jest dobry. Akurat ten obrazek jest haftowany na 250 i już miałam problem, żeby nie było wgłębień po palcach.
Po trzecie docinamy kartkę do rozmiaru wzoru, z niezbyt dużym zapasem, bo jak zostawimy np A4 to ta "zwisająca" reszta będzie się wyginać i może zgniecenie zajść na wzór.
No i po czwarte, trzymamy kartkę tak, żeby fragment wzoru, który akurat haftujemy był naciągnięty między kciukiem a palcem wskazującym. Coś takiego, jak przy hafcie na materiale bez użycia tamborka (tylko oczywiście nie zawijamy kartki na palcu, tylko trzymamy ją prosto ;)).
To chyba tyle, oczywiście to tylko moje sposoby, może inni mają lepsze.
A na koniec i tak się czasem okazuje, że kartka się jednak pogniotła i trzeba haftować jeszcze raz...
No tak... czyli sobie daruję hi hi i zostawię to specjalistom , tak sądziłam ,ze to wcale nie jest łatwa sprawa. Dziękuję za wyczerpującą informację.:)
OdpowiedzUsuń