Jakiś czas temu moim znajomym urodziła się córeczka. Za kartkę zabrałam się jeszcze zanim pojawiła się Aurelia. Czyli niedługo minie pięć miesięcy od tego czasu, mała już jutro skończy trzy miesiące, a ja nadal jej nie widziałam. Co za tym idzie, kartka wciąż leży w mojej szufladzie. Właściwie nie mam w zwyczaju pokazywania tego, co zrobiłam, dopóki nie dotrze do adresata, ale w tym przypadku mam pewność, że żadne z rodziców Aurelki tu nie zagląda, a ja znowu mam zastój w postowaniu. Zrobiłam co prawda wreszcie przepiśnik i pudełko na wykałaczki, ale jakoś nie mogę się zmusić do obfotografowania, zwłaszcza, że ciągle coś pada. Średnio mi się chce wyłazić na balkon przy takiej pogodzie. No i w poprzedniej notce o kartce wspominałam, bo właśnie ona była pierwowzorem mojej części wymianki (tylko do tej zamówionej przez Iwonkę dałam trochę różu).
Pięknie napisane imię i data urodzenia dziewczynki są dziełem Anny Kowal, która prowadziła pokazy na III DJWC i była na tyle miła, żeby spełniać kaligraficzne życzenia uczestniczek.
A tu zbliżenie:I jeszcze sam tytułowy bociek:
W oryginale nogi były jeszcze bardziej połamane, ale trochę pozmniejszałam kąty wygięcia i jest lepiej. Chociaż nadal wyglądają jak po kontuzji.
Ciągle zbieram się też do obfotografowania TUSALowego słoiczka, bo niedługo upływa termin nadsyłania zdjęcia do Luny, organizatorki zabawy. Ale ten tego, no... Może jutro...
Super! :) Ja ciągle czekam na ten Twój przepiśnik ;)
OdpowiedzUsuńRobi się, robi. Jeszcze tylko muszę porządnie poukładać strony i zrobić przekładki na poszczególne działy i słodyczowy będzie gotowy. Z resztą muszę poczekać, aż się pojawi w sklepie ten papier, którego mi zabrakło. Niestety, całość mi się w jednym nie mieści, nawet przy największych kołach do spinania, a jeszcze tyle przepisów nie podrukowanych, bo nie mam drukarki.
UsuńAleż śliczne prace i jakie przeróżne - to świadczy tylko o dużym talencie :) Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich lalek.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta karteczka i ten bociek jaki oryginalny !
OdpowiedzUsuńPrzypominam o zdjęciu słoiczka.Pozdrawiam.
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń